Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz nie żyje. Nie udało się go uratować po ataku nożownika, do którego doszło w niedzielę, 13 stycznia, podczas finału WOŚP na scenie.

27-letni mężczyzna, wcześniej karany i wypuszczony niedawno z więzienia, wbiegł na scenę z nożem i kilkukrotnie ugodził prezydenta na oczach tłumu mieszkańców. Paweł Adamowicz natychmiast został przewieziony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, gdzie przeszedł trwającą ponad 5 godz. operację.
Wskutek masywnego, wielonarządowego urazu prezydent stracił mnóstwo krwi. Przetoczono mu jej ok. 20 litrów. Po operacji był podłączony do aparatury monitorującej jego parametry życiowe, oddychać pomagał mu respirator. Niestety, po długiej walce nie udało się przywrócić mu funkcji życiowych.
W Urzędzie Miejskim w Gdańsku flagi miasta zostały opuszczone do połowy masztu. Przed magistratem pojawiły się kwiaty i znicze. Paweł Adamowicz był prezydentem stolicy Pomorza od 21 lat

Poleć ten artykuł na portalu społecznościowym